Mastercook – historia marki

Jest rok 1946. Kurz po wojnie powoli opada. W poniemieckiej fabryce Knauth we Wrocławiu powstaje odlewnia żeliwa i metali. Początkowo niewiele ma wspólnego z produktami AGD, bo produkuje m.in: części do SHLek czy ruszty do parowozów. Niedługo później w tym samym miejscu zostaje otwarta wytwórnia naczyń emaliowanych.

W 1962 roku firmy łączą się, a od 1969 roku rozpoczyna się produkcja kuchni. Jak na tamte czasu kuchnie były dosyć zaawansowane, bo były wyposażanie m.in. w rożen obrotowy. W roku 1976 po raz pierwszy użyto nazwy Wrozamet. Przez wiele lat ta nazwa była w użytku. Do dzisiaj jeszcze wielu klientów poszukuje kuchenek Wrozamet, ale są to zazwyczaj już starsi ludzie, którzy do dzisiaj korzystaj z kuchenek EWA. Tak trwałe to były konstrukcje.

Kolejnym rokiem, który popchnął firmę do przodu, był rok 1977. Zaczęto wtedy produkować kuchnie dla Philipsa. Tak, tego Philipsa, którego teraz kojarzymy głównie z drobnym sprzętem AGD, czy telewizorami. Kuchenki już w tamtym czasie miały montowane zabezpieczenia przeciwwypływowe gazu. Nie wiedzieć czemu u nas standardem zaczęło to być dopiero pod koniec lat 90.

Początek lat 90, to duże zmiany w firmie.

Zmienia się nazwa z Wrozamet na Mastercook, rozpoczyna się produkcja kuchenek nowej generacji, dzięki którym Mastercook zdobywa pozycję lidera w tym segmencie.

Dobra passa trwa. W 1997 roku podpisano umowę współpracy z hiszpańskim Fagorem, a 2002 roku Hiszpanie zostali jedynymi właścicielami Mastercooka wykupując ostatnie akcje spółki. Od tego momentu firma została unowocześniona.

Weszła na rynek nowa linia sprzętu do zabudowy marki Mastercook. Została ona wyposażona w dodatkowe funkcjonalne rozwiązania: lepsze chłodzenie obudowy piekarnika, dotykowy wyświetlacz, 8 funkcji pieczenia.

Wprowadzono na rynek dwa nowe modele lodówek pod marką Mastercook. Oznaczone są symbolami LC2-145 i LT2-145. Obie w klasach A, co jak na tamte czasy oznaczało sprzęty energooszczędny. Oprócz tego zaczęto produkować zmywarki oraz pralki.

Fabryka w tym czasie zatrudnia ok. 1200 osób

, a po trzech kwartałach 2002 roku dynamika sprzedaży (wartościowo) wrocławskiej firmy, w porównaniu do analogicznego okresu 2001 roku, wyniosła:
– kuchni wolnostojących z piekarnikiem – 129%
– sprzętu chłodniczego – 126%
– pralek – 131%
– okapów – 122%

W 2006 r. spółka zmieniła nazwę na FagorMastercook SA. Staje się w tym czasie jednym z największych producentów urządzeń AGD w Polsce. W 2010 roku spółka osiągnęła przychody ze sprzedaży na poziomie niemal 900 mln złotych. Pod względem ilości sprzedanych produktów FagorMastercook ze swoją marką Mastercook zajmuje w Polsce pozycję wicelidera. Ilość produkowanego sprzętu w trzech fabrykach we Wrocławiu systematycznie rośnie – było to niemal 1,4 miliona sztuk.

Nic nie wskazywało na jakiś problem. Cały czas unowocześniano linie produkcyjne. Pralki, lodówki, zmywarki czy sprzęt do zabudowy były innowacyjne i przypadły do gustu konsumentom. Marka Mastercook na dobre zadomowiła się pozycji lidera w branży AGD w Polsce.

Aż nadszedł 30 października 2013 r.

Fagor Electrodomesticos, główny akcjonariusz firmy FagorMastercook SA, zgłosił wniosek o upadłość. Zadłużenie Grupy Fagor szacowane jest na 1,1 miliarda euro. Prowadzone są jeszcze negocjacje z Korporacją Mondragón, rządem baskijskim, bankiem i pozostałymi wierzycielami w celu zapewnienia stabilności finansowej firmy. Jednak nie zdaje się to na wiele. Firma upada. Ciągnąc za sobą Mastercooka. Z dnia na dzień ponad tysiąc ludzi traci pracę, fabryka we Wrocławiu przestaje funkcjonować. Klienci, którzy zakupili sprzęty Mastercooka także zostają na lodzie.

Bosch wchodzi do gry

Do przejęcia fabryk przymierza się firma Bosch. Wrocławski sąd gospodarczy zgodził się w czerwcu 2014 r. sprzedać fabrykę, kwota wynosiła 270 mln zł. Chętnych jednak nie było. Rada wierzycieli wyraziła zgodę na sprzedaż poprzez negocjacje cenowe. Firma Bosch jako jedyna wyraziła chęć kupna fabryk. Wpłaciła wadium i przystąpiła do tego postępowania.
Schody zaczęły się w momencie, gdy Bosch zaoferował 90 mln złotych. Syndyk nie zgodził się na takie warunki. Trzeba mieć też na uwadze, że fabryka wymagała kolejnego unowocześnienia. Przez co Bosch zaoferował tyle, a nie więcej.
W kwietniu 2015 roku w końcu udało się dojść do porozumienia i Bosch stał się właścicielem mienia po Mastercooku. Firma zadeklarowała również, że zainwestuje w modernizację fabryk ponad 120 mln złotych, a zatrudnienie znajdzie tam ponad 300 osób.

14 września 2017 roku BSH oficjalnie otworzył swoje nowe fabryki sprzętu gospodarstwa domowego we Wrocławiu. Koncern ostatecznie zainwestował ponad 500 mln złotych, a zatrudnienie znajdzie 1300 osób.

To takie słodko-gorzkie zakończenie całej historii. Można by gdybać, co by było gdyby Mastercook nie połączył się z Fagorem. Może rozwój fabryk byłby wolniejszy, ale firma by istniała do dzisiaj? Tego już nie dowiemy się nigdy.

Źródło zdjęć [1]